Na zaproszenie dowódcy Jednostki Wojskowej Komandosów, płk. dypl. Wiesława Kukuły oraz dowódcy zespołu bojowego „B”, przez dwa dni w Lublińcu gościła ośmioosobowa delegacja byłych żołnierzy 62. Kompanii Specjalnej „Commando” – członków tutejszego Stowarzyszenia. W tym szczególnie perfekcyjnie przygotowanym spotkaniu trzech żołnierskich pokoleń, uczestniczyli również, przyjmowani z najwyższym szacunkiem, trzej kombatanci – byli żołnierze, wojennych formacji „Commando”. Obecni byli też członkowie swarzędzkiej Grupy Rekonstrukcji Historycznych „Commando” i świdnickiej GRH „62 Kompania Specjalna”. Bogaty program wizyty obejmował między innymi : zwiedzanie izby tradycji i bazy szkoleniowej JWK, pokazy najnowszego sprzętu i uzbrojenia oraz strzelań dynamicznych w wykonaniu, żołnierzy zespołu bojowego „B”, spadkobierców wojennych i powojennych tradycji jednostek specjalnych „Commando”. W strzelaniu, na jednej z najnowszych w Europie krytej strzelnicy, celnym ogniem z broni bojowej mieli okazję popisać się również bolesławieccy weterani. W pierwszym dniu miał miejsce niezwykle uroczysty koncert Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”, dedykowany obecnym tam kombatantom i weteranom działań specjalnych. W jego trakcie dowódca JWK uhonorował wojennych komandosów obrazami z wizerunkami godła Jednostki i specjalnym dedykacjami.

Podobne wyróżnienia otrzymało również nasze Stowarzyszenie. Natomiast wiceprezes Bogdan Fiałkowski, ryngrafami „62 KS” obdarował płk. Wiesława Kukułę i dowódcę Zespołu Bojowego „B”. Uroczysta kolacja w Pałacu w Korzęcinie, dopełniła dnia i była prawdziwym spotkaniem trzech żołnierskich pokoleń „Commando”. W drugim dniu wizyty, za sprawą kapelana JWK, goście uczestniczyli w koncercie pieśni paschalnych w wykonaniu chóru prawosławnego Ordynariatu Polowego WP z Wrocławia. Punktualnie, w południe przy udziale licznie zgromadzonych dostojnych gości, zasłużonych żołnierzy i operatorów JWK, miało miejsce tradycyjne spotkanie przy wielkanocnym stole. Były uściski i świąteczne życzenia, w których dominowały te dobrego zdrowia i żołnierskiego szczęścia. Po południu w strugach deszczy żegnaliśmy, niezwykle sympatycznych lublinieckich komandosów, dziękując za królewskie przyjęcie i godne kultywowanie tradycji „Commando”. 

ZDJĘCIA